czwartek, 12 lipca 2012

I'm just a little bit dying

Nienawidzę kiedy żołądek podchodzi mi do gardła, kiedy w głowie mam milion myśli, z których każda sprawia, że umieram coraz bardziej. Boże, to bezsensowne. Nie pisałam tak długo jak długo było dobrze. Mniej, bądź bardziej, ale było, dziś już niestety nie jest. Każdy dzień zbliża mnie to tego, czego obawiam się w tej chwili najbardziej. Chuj, czasu nie zatrzymam, mimo że usilnie próbuje. Naprawdę marnie sobie z tym radzę. Tak marnie, że musiałam komuś o tym powiedzieć. Dawno tego nie robiłam, cóż... Jednak nie jestem tak silna, jak myślałam. Moment, czy ja kiedykolwiek myślałam, że jestem silna? Nie, sprawiałam takie pozory. Przed samą sobą też umiem kłamać. Zdolna jesteś Monika, bardzo. Przyszedł czas, kiedy chowanie w szafie przestało pomagać i jedyne co możesz zrobić, to wyrzucić z siebie wszystko, na zawsze. Od kiedy tak trudno jest ci mówić o uczuciach? Dziewczyno, co się z tobą do cholery dzieje? Zaczynasz przerażać siebie samą. 


8 komentarzy:

  1. Może to wcale nie zabrzmi dobrze tutaj, ale piszesz coraz... piękniej. Wiesz, czasem mam takie chwile, kiedy nagle ogarnia mnie panika i przestaję działać, choć wydaje mi się, że przecież nie ma nic, czego mogłabym się obawiać. Może to nawet nie na temat.



    ( Tym razem ja nie mam komputera :c )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie piszę piękniej, Emciak co Ty mówisz :<

      Czemu nie masz kompa? :< Zauważyłam, że cicho jakoś u Ciebie :c

      Usuń
  2. Na pewno nie jesteś słaba, po prostu przechodzisz przez trudny okres. Nie załamuj się, przecież wszystkich coś takiego spotyka! Tutaj powiem to, co wszystkim: nie zapominaj, że po każdej burzy wychodzi słońce. Niestety, humor ludzki jest dość specyficzny i czasem się psuje, na to nie ma rady. Musisz znaleźć miłe i przyjemne dla ciebie fakty, które ostatnio miały miejsce i skupić się właśnie na nich, zamiast na tych przygnębiających. Głowa do góry! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może, rzeczywiście to nie jest odpowiednie miejsce, ale zgadzam się z Emily. Piszesz pięknie ♥
    Dobrze, że masz komu o tym opowiedzieć. I jednak dobrze czasem komuś powiedzieć o swoich problemach. Ja też mam duży problem ze zwierzaniem się, jednak czasem to bardzo pomaga.
    Trzymam się!
    U mnie nn

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba każdy z nas czegoś się boi, nikt nie jest na tyle silny, by niczego się nie obawiać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że jednak jesteś silna. Może nawet nie wiesz jak bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znajomość to tylko rozmowa na "cudownym" facebooku.
    Właśnie dlatego uważam, że jesteś silna. Znosisz cierpienie w sercu. Nie poddajesz się. Myślałam podobnie do Ciebie, jednak skoro przeżyłam wiele cierpienia i mimo zwątpienia dałam radę, to muszę być ;)

    OdpowiedzUsuń