wtorek, 4 września 2012

I'm almost dead

Żyjmy tak jakby nic się nie wydarzyło. Może to koniec tej drogi? Mojej drogi. Może trzeba się pożegnać i zostawić wszystko za sobą? Zapomnieć i odejść. Najzwyczajniej w świecie. Zacząć coś... Albo po prostu czekać. Koniec zbliża się nieubłaganie, trzeba stawić czoła wszystkiemu i iść. Nie wiem gdzie, chyba nikt z nas nie wie. Chciałabym tylko móc powiedzieć, że nie zmarnowałam żadnej szansy. I że to wszystko miało większy sens niż wam się wydawało. Więc mówię to i odchodzę. W pizdu i jeszcze dalej. To najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć.



2 komentarze:

  1. Wierzę, że podjęłaś słuszną decyzję. O konsekwencjach przekonasz się dopiero z czasem. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hej, hej, hej Skid Row fanko.<3 XD

    OdpowiedzUsuń